Codziennym dodatkiem do karmy moich psów jest olej z łososia.
Zalet stosowania jest całe mnóstwo, bogaty w kasy Omega 3 wzmacnia odporność oraz krzepkość całego organizmu. Wpływa doskonale na cały układ trawienny – co jest bardzo ważne u Dobisia oraz na cały układ ruchu -co jest niezwykle ważne u psów poddawanym intensywnym treningom oraz wiodącym aktywne życie pełne długich wypraw i spacerów. Dodatkowo poprawia kondycję skóry i sierści oraz wpływa na walory smakowe posiłków- wystarczy polać karmę olejem, a nawet poważny Pan Taflon rzuca się na miskę jak dziki zwierz.
Drugim ważnym dodatkiem są dla mnie smakołyki. Dziennie schodzi mi ich bardzo dużo- na bieżąco wzmacniam zachowania psów w domu, na spacerach. Na treningach smaków idzie jeszcze więcej. Tutaj kryje się największe niebezpieczeństwo w diecie Dobisia. Łatwo jest wsypać odpowiednią karmę do miski w domu, ale uważać zawsze i wszędzie by podać zdrowego smaka trudniej. Zignorowanie diety oznacza natychmiastową biegunkę, muszę więc uważać. Dla moich psów wybrałam smakołyki Fish4Dogs z prostej przyczyny, brak dodatków, konserwantów, 100% ryby i nic więcej! Jestem spokojna, że nie faszeruję ich chemią, dodatkowo moje potwory zupełnie tracą głowę dla tych przekąsek. Nasz numer 1 to Sea Jerky Squeres! Rybia skórka rządzi