Karma Fish4Dogs

IMG_2629-800px

Nareszcie udało mi się dobrać jedną karmę dla obu moich psów. Przez ostatnie dwa lata musiałam każdemu podawać coś innego, co szczególnie na wyjazdach czasem generowało problemy logistyczne.

Dwa lata temu u Dobisia zostało zdiagnozowane eozynofilowe zapalenie jelit. Rzadka choroba dająca objawy w postaci bóli brzucha, wymiotów, biegunki. Terier musiał się sporo nacierpień nim udało się trafić na trop tego co tak naprawdę mu dolega. Choroba jest o tyle niebezpieczna, że bez odpowiedniego prowadzenia psa można doprowadzić do jego śmierci. Najważniejsza jest tutaj ścisła, lekkostrawna, zdrowa dieta. Idealnie kiedy pies je cały czas to samo, często i w małych ilościach. Dobór karmy nie jest łatwy, ponieważ choroba bardzo często jest powiązana z alergiami pokarmowymi. Próbowałam różnego żywienia, naturalne, gotowane szybko odpadło- ze względu na częste wyjazdy zbyt duże ryzyko nie dostania odpowiednich składników co w rezultacie oznaczałoby ostry atak chorobowy.

Poszukiwałam więc suchej karmy. Testy trwały, niektóre karmy były dobrze przyswajane, ale niekoniecznie satysfakcjonował mnie ich skład. Większości suplementów i dodatków Dobiś również nie przyswaja, także trzeba było szukać karmy, która miała w sobie wszystko. Karmy, które pasowały najlepiej nie były z rybą, a czemu ryba ważna…

Taflon odwrotnie niż Dobiś jest zdrów jak… ryba. Ma przy tym metabolizm taki, że nietrudno doprowadzić go do formy chodzącego szkieletu. U psa, który nadal rośnie, rozwija się, przy czym jest bardzo, bardzo aktywny ważne jest by miał odpowiednią masę jako budulec odpowiedniej muskulatury. Zwiększenie ilości karmy nie idzie w grę, Taflon je tyle ile uzna za słuszne i tylko to co lubi. Zabieranie miski nie robi na nim najmniejszego wrażenia, nie ma czasu na takie szczegóły, a ja nie uważam za słuszne wykorzystywać mojej pozycji by mu pokazać, że warto jeść. Zdecydowanie wolę mu zaoferować to co preferuje. On z siebie daje często więcej niż może, należy mu się by go na co dzień dopieszczać. A dopieścić Taflona można tylko rybą… to jest smak dla którego traci głowę.

No i tak mając dwa, różne psy przez jakiś czas zamawiałam różne produkty, uważając by czegoś nie namieszać i o czymś nie zapomnieć. Tak było do czasu aż trafiłam na karmę Fish4Dogs. O tym, że Taflon zwariuje na jej punkcie byłam spokojna- ryby jest tyle, że border wcina jedzenie, że tylko uszy mu się trzęsą. Co ważne jest odpowiednio tłusta, więc wreszcie mamy masę! Sterczące kości schowały się, a za to hodujemy wspaniałe umięśnienie. Największa jednak radość- karmę doskonale przyswaja Dobiś. Naturalne składniki, niski poziom białka, odpowiednie dodatki- wszystko pasuje doskonale, rezultat- brak alergii i brak dolegliwości jelitowych!

Oba, moje psy na Fish4Dogs tryskają energią, mają optymalną wydolność i kondycję.

Co mi się ogromnie spodobało to polityka firmy Fish4Dogs Polska i ich zainteresowanie psami sportowymi, w tym trenującymi Obedience. Jak się okazało chętnie wspiera wszelkie imprezy, od zawodów przez obozy i seminaria. Wszystko to poskutkowało naszą współpracą, mam nadzieję jak najdłuższą.

IMG_2563-800px